przestraszona mloda kobieta

Jakie obawy ma singielka po 30-roku życia?

Samotna 30-latka to nic nowego, bo coraz więcej kobiet w tym wieku jest singielkami. Ten stan oczywiście ma swoje plusy, jak i minusy. Jakie obawy towarzyszą niezamężnym i bezdzietnym paniom w tym wieku? Czy życie w pojedynkę to ich świadomy wybór, czy może brak perspektyw na przyszłość zmusił je do bycia solo? W naszym artykule staramy się odpowiedzieć na te pytania. Ten tekst powinny przeczytać nie tylko singielki po 30!

Singielka po 30-stce – świadomy wybór czy brak perspektyw?

Singielka inaczej samotna kobieta żyje bez partnera z przyczyn losowych, tudzież sama o tym zdecydowała. Dawniej mówiono stara panna, a społeczeństwo piętnowało wolne dziewczyny w stanie wolnym. Ten termin określa niezamężne i bezdzietne kobiety, które prawdopodobnie zawsze będą żyć w pojedynkę, choć przecież nie da się tego jednoznacznie przewidzieć.

Singielka po 30 to coraz częstsze zjawisko w naszym społeczeństwie. Samotne kobiety w tym wieku nie mają nikogo ze świadomego wyboru bądź zwyczajnie nie znalazły dojrzałego kandydata na partnera, czy też są po długoletnim związku i leczą rany. Zazwyczaj mają one już swoje życie, a więc zyskały stabilizację finansową oraz pozycję, dlatego też potrzebują kogoś kto naprawdę pasuje do ich wizji faceta. Singielki po 30 wolą być samotne niż zadowolić się byle jakim mężczyzną. Pragną tak samo jak wszyscy poczucia bezpieczeństwa, miłości i troski, a także szczęścia.

Singielka z wyboru, czy z przymusu? Szybkie życie nie sprzyja zacieśnianiu więzi, a więc i relacjom miłosnym. Ciężko znaleźć kogoś właściwego, a tym bardziej stworzyć poważny związek. Sposobów na poznanie jest cała masa, a mimo to i tak będzie to trudne po 30. Co ważne, należy pamiętać, że nie każda kobieta pragnie życia w parze, wtedy samotność to jej świadomy wybór.

kobieta wskazuje palcami w gore

Życie singielki po 30-roku życia – czy musi być samotne?

Singielka po 30 mało kiedy nazywana jest starą panną, choć nie da się ukryć, że ludzie oceniają jej życie w dość negatywny sposób. Trzeba pamiętać, że nie każdy musi decydować się na dzieci, czy też na małżeństwo, bo życiowe plany wszyscy mają przecież odmienne. Samotność po 30 roku życia wcale nie musi być aż taka straszna. Znajomi oraz rodzina pozwalają w pewien sposób wypełnić pustkę spowodowaną brakiem partnera, tak samo jak praca, wyjazdy i aktywne spędzanie czasu.

  Czy narcyz zdradza? Wierność a narcyzm

Czy singielki muszą być samotne? Oczywiście że nie, bowiem jest sporo wolnych mężczyzn. Uważa się jednak, że w wieku 30 lat „na rynku” pozostają wyłącznie tak zwane „odrzuty”, a także osoby z przeszłością (dziećmi, po rozwodzie), czy z wysokimi wymaganiami. To wszystko sprawia, że kobieta jest sfrustrowana i podejmuje czasami bardzo nieprzemyślane działania, na przykład będzie to przygodny seks lub inne ryzykowne zachowania. Presja otoczenia nie pomaga, wręcz przeciwnie, utrudnia znalezienie odpowiedniego kandydata, który będzie spełniał wszystkie oczekiwania. Czasami jednak dziewczyny po 30 same posiadają niebywale wysokie aż nierealne wymagania, poza tym ich postawa może odstraszać potencjalnych wybranków. Problem jest wobec tego dość złożony. Niekiedy to same singielki sobie robią sporą krzywdę  złym podejściem do tematu miłości.

Obawy 30-letnich singielek – jakie są?

Samotna 30-latka cieszy się z faktu, że jest wolna bądź nie, bo dużo zależy od niej samej. Mimo wszystko każda ma w sobie pewne obawy, o których mówi głośno lub odwrotnie, ukrywa je przed światem. Czego boją się singielki? Przede wszystkim:

  • nie wiedzą jak same poradzą sobie w życiu, bo nie będą miały przecież męskiego wsparcia, a sytuacje bywają naprawdę różne. One podobnie, jak osoby, które tkwią w toksycznej relacji obawiają się najzwyczajniej tego, że jako singielki nie sprostają codziennemu życiu, bo będą zdane wyłącznie na siebie.
  • Obawiają się, że żaden kandydat nie będzie w stanie sprostać ich wymaganiom, bo mają już swoje przyzwyczajenia itd. Bez przerwy szukają wad, a do tego nieograniczony wybór kandydatów, na przykład na portalu randkowym jeszcze mocniej komplikuje sytuację, bo uważają, że mogą spotkać kogoś lepszego. Trudno im zaryzykować i otworzyć się na miłość.
  • Wahają się, czy są gotowe na poważną relację mimo iż jej naprawdę pragną. Strach komplikuje wszystko, dlatego nawet jeśli jest ktoś nimi zainteresowany zazwyczaj go wystraszą swoją negatywną postawą.
  • Stereotyp singielki sprawia, że faceci omijają je szerokim łukiem, a to je frustruje i nakręca do zachowywania się jak typowe desperatki.
  • Starość wydaje im się odległa, aczkolwiek myślą o tym jak sobie poradzą zupełnie same. Niezamężne oraz bez dzieci nie będą miały nikogo bliskiego kto poda im przysłowiową szklankę wody.
  • Czują się negatywnie oceniane przez społeczeństwo. Wiele osób traktuje je jak zero, bo nie mają partnera ani dzieci. Te negatywne odczucia potęgują mocniej ich izolacje, ponadto poczucie bycia gorszą.
  • Kolejne samotne lata i komentarze innych utrudniają utrzymanie pozytywnego obrazu siebie. Wolne kobiety po 30 boją się, że skończą, jak „stara panna z kotem”.
  Pierwszy pocałunek - kiedy i jak to zrobić?

wystraszona kobieta

Nie wszystkie singielki muszą się wiązać!

Stereotyp o singielkach jest dość wyraźny w społeczeństwie, zwłaszcza gdy chodzi o starsze pokolenia. 30-latki muszą być gotowe na liczne negatywne komentarze, aluzje, a nawet na ocenę ze strony nie tylko rodziny, ale i znajomych. Nie można zapominać, że nie każda kobieta pragnie wiązać się z kimś na stałe lub posiadać potomstwo. To indywidualna decyzja danego człowieka.

Kobiety wolne z wyboru cieszą się z tego, że są same i mogą korzystać z życia, poza tym  realizować się na wielu polach. Inne natomiast wciąż szukają swojego ideału oraz miłości, ale to nie jest takie proste, bo kandydatów brakuje. Sporo dziewczyn po 30 decyduje się na samotność, bo ma za sobą trudne doświadczenia, albo też wstydzi się swojej odmiennej orientacji seksualnej. W pojedynkę bądź w parze i tak można być szczęśliwym. Piętno społeczeństwo bywa przyczyną tego, że singielki na siłę starają się nawiązać z kimś bliższą relację, aby plotki ucichły.