Spis treści
Rodzicielstwo to wyzwanie. Nie każdy decyduje się na małżeństwo, czy też na życie z partnerem. Słowo coparenting pojawia się tu dość często w odniesieniu do wychowywania pociech w zupełnie nowym układzie z ich rodzicem. Czym jest? Jakie ma wady i zalety? W naszym artykule znajdziesz wszystko o współrodzicielstwie!
Coparenting – co to znaczy?
Coparenting inaczej współrodzicielstwo jest to wspólne wychowywanie dziecka przez parę, ale co ważne, nic ich poza tym kompletnie nie łączy. To niestandardowy układ, choć coraz bardziej popularny. To rozwiązanie budzi spore kontrowersje, bowiem nie jest to klasyczna rodzina. Pragnienie posiadania pociechy i brak związku – tak można w skrócie podsumować współrodzicielstwo. To celowe działanie, a nie chociażby skutek pewnych wydarzeń. Rodzice nie chcą być razem, dlatego że nic do siebie nie czują, za to decydują się na świadome posiadanie wspólnego potomstwa.
Mówi się, że coparenting to mama i tata, którzy decydują się na spłodzenie dziecka oraz na wspólne wychowywanie ale bez tworzenia jakiejkolwiek relacji. To czysty układ dla osób, którym do pełni szczęścia brakuje tylko pociechy.
Wady i zalety coparentingu
Coparenting ma zwolenników, jak i przeciwników, bo to nie da się ukryć nietypowe rozwiązanie dla osób, które pragną mieć dziecko. Znajdziemy zalety, a także wady takiego układu. Plusem będzie tu, między innymi to, że bez korzystania z banku spermy możemy posiadać pociechę, poza tym brak emocji pomiędzy rodzicami, a to zapobiega kłótniom, konfliktom oraz innym toksycznym zachowaniom. Zdecydowanie więcej jest tu i tak minusów, o których warto wiedzieć, między innymi:
- brak tu prawnej umowy zawartej między parą
- trzeba przygotować się na wszelkie konsekwencje związane z posiadaniem dziecka z zupełnie obcą osobą
- istnieje ryzyko, że w przyszłości jedna ze stron przeżuci odpowiedzialność na drugą.
Trzeba pamiętać, że współrodzicielstwo jest zjawiskiem stosunkowo nowym. Dwie zupełnie obce sobie osoby, które nie łączy nic poza dzieckiem mimo wszystko będą musiały pojawiać się w swoim życiu. Wiele z nich twierdzi, że to proste, jak i bezpieczne rozwiązanie, ale brak pełnego domu ma mnóstwo minusów. To egoistyczne zachowanie mające na celu zaspokojenie emocjonalnej pustki rodziców. Mnóstwo psychologów potępia takie działania zdając sobie sprawę z licznych konsekwencji czekających na całą trójkę.
Coparenting a tradycyjna rodzina – czy to dobra alternatywa?
Ludzie decydują się na coparenting z wielu powodów, między innymi nie chcą się z nikim wiązać lub korzystać z banku spermy, poza tym skupiają się na swoim rozwoju oraz na pracy. W tym wypadku świadomie wybieramy sobie partnera, z którym będziemy mieć dziecko. Ludzie decydują się na taki układ, bo wiedzą czego oczekują. Taka alternatywa rodziny jest nieco podobna do sytuacji dziecka po rozwodzie rodziców. W tym wypadku jednak zazwyczaj parę łączą przyjacielskie stosunki, jak i mają wspólny język, gdy chodzi o wychowanie pociechy. Kobiety uważają, że tak dużo łatwiej jest wyegzekwować od faceta równy podział obowiązków wychowawczych. Natomiast mężczyźni twierdzą, że coparenting pozwala na większy wkład w życie dziecka.
Zdecydowanie współrodzicielstwo niekiedy nie wpływa bezpośrednio na dziecko. Zgodni rodzice, choć żyjący zupełnie osobno nie muszą powodować u swojej pociechy negatywnych emocji. Taka separacja przecież bywa częsta przy rozwodach. Sporo badań pokazuje, że najmłodsi nie cierpią przez nieoczywisty wybór rodziców. To mimo wszystko dość nowe rozwiązanie, które nie zostało dokładnie zbadane, dlatego nadal pozostaje masa niewiadomych.
Jak znaleźć partnerkę/a do coparentingu?
Współrodzicielstwo dopiero raczkuje, dlatego też niektórzy mają spory problem ze znalezieniem osoby do takiego niecodziennego układu. Z pomocą przychodzą tutaj nowoczesne technologie, przede wszystkim portale oraz fora, na których ludzie zgłaszają swoją chęć posiadania dziecka. Co ważne, należą do nich osoby hetero, a także homoseksualne. Potencjalnych kandydatów jest sporo. Współrodzicielstwo to planowana opcja, do której szuka się idealnej osoby. Czasami trwa to tygodnie innym razem całe lata. W banku spermy nie ma aż takiej dowolności w kwestii doboru potencjalnego rodzica, więc to kusi. Ogłoszenia w sieci to najczęstsza opcja, gdy chodzi o szukanie osób do współrodzicielstwa. Pojawiają się tam informacje o stanie zdrowia, wykształceniu, a także o stanie cywilnym oraz o zarobkach. To wszystko ma na celu podjęcie odpowiedniej decyzji. Dla wielu to sprawia, że dziecko jest uprzedmiotowione, a chodzi wyłącznie o zaspokojenie rodziców.
Czy współrodzicielstwo jest legalny w świetle polskiego prawa?
Coparenting dopiero raczkuje w Polsce, a mimo to ma wielu zwolenników. Pary, które w ten sposób założyły rodzinę, choć daleką od klasycznego wariantu muszą borykać się z wieloma trudnościami. Współrodzicielstwo jest tylko i wyłącznie słownym uzgodnieniem pomiędzy mamą oraz tatą przyszłej pociechy. Prawo nie daje szansy w tym wypadku stworzyć żadnej umowy, dlatego że nie ma wytycznych. Nikt nie ingeruje w to w jaki sposób doszło do poczęcia, czy chociażby poznania rodziców. Coparenting to świadomy wybór dwojga dorosłych osób. Dochodzi pomiędzy nimi do fizycznego zbliżenia, a więc uprawiają seks, bo niezwykle rzadko decydują się na zabieg in-vitro.
Trzeba pamiętać, że coparenting to decyzja na całe życie. Brak więzi emocjonalnej pomiędzy rodzicami nie zawsze jest przeszkodą, dużo większe ryzyko niesie brak umowy, która dawałaby im pewność, że ich ustalenia w przyszłości się nie zmienią. Nie da się przewidzieć co będzie za kilka lat, ponadto czasami platoniczny związek może przeradzać się w coś więcej, a tego zazwyczaj nikt nie chce. Komplikacji pojawia się wiele, a tu mimo wszystko chodzi o dobro dziecka, które nie powinno nigdy cierpieć przez złe decyzje dorosłych. Na całe szczęście jest ono chronione przez prawo również w związkach poza małżeńskich. Oboje rodziców to prawni opiekunowie obarczeni pewnymi prawami oraz obowiązkami.
Dziennikarka, blogerka – pozytywnie zakręcona na punkcie mody i urody. Uwielbiam pisać i dzielić się wiedzą z innymi.